Każdy środek ochrony roślin przed zastosowaniem w praktyce rolniczej czy ogrodniczej przechodzi długą procedurę wymaganych badań, zakończoną szczegółową oceną uzyskanych wyników i dopuszczeniem tego środka do obrotu i stosowania zwanego rejestracją. Uzyskanie przez środek rejestracji jest jednocześnie potwierdzeniem jego skuteczności w zwalczaniu organizmów szkodliwych ujętych w etykiecie środka, a także przy prawidłowym stosowaniu, jego bezpieczeństwa dla ludzi, zwierząt domowych i środowiska.

Zostało tylko 25% z wcześniej zarejestrowanych około 1000 substancji czynnych
Bardzo poważne zmiany w procesie rejestracji miały miejsce po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. W krajach unijnych obowiązywała już wtedy dyrektywa 91/414 narzucająca producentom środków ochrony roślin nowe wymagania dotyczące przede wszystkim zakresu badań i liczby testów, jakie należało przeprowadzić dla potrzeb rejestracji środka. Dyrektywa wprowadziła tym samym konieczność przygotowania przez producentów środków uzupełnionej dokumentacji. Warto podkreślić, że w preambule tej dyrektywy napisano: „Ochrona zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska ma pierwszeństwo przed poprawą jakości produkcji rolniczej”. Treść tej preambuły bardzo wyraźnie oddaje ukierunkowanie procedury rejestracji na zwiększenie bezpieczeństwa środków ochrony roślin dla ludzi i środowiska.
Jest rzeczą zrozumiałą, że wymogi te bardzo zwiększyły koszty badań i wielu producentów środków ochrony roślin zrezygnowało z uzupełniania dokumentacji. Doprowadziło to do znacznego ograniczenia liczby zarejestrowanych substancji czynnych środków ochrony roślin. Na rynku europejskim zostało zaledwie około 25% z wcześniej zarejestrowanych około 1000 substancji czynnych. Dyrektywa ta wprowadziła jednocześnie warunek, że w krajach Unii Europejskiej można stosować środki zawierające tylko te substancje czynne, które pozytywnie przeszły unijny proces rejestracji.
|
Podstawowe zasady:
|
Dotkliwe braki środków ochrony roślin
Oprócz bardzo pozytywnych, realizacja dyrektywy 91/414 doprowadziła też do poważnych konsekwencji w ochronie roślin w krajach unijnych. Znaczne zmniejszenie liczby dopuszczonych do obrotu i stosowania substancji czynnych środków ochrony roślin bardzo ograniczyło możliwość prawidłowej ochrony poszczególnych upraw przed kompleksem agrofagów oraz możliwości rotacji substancji czynnych w celu zapobieżenia wytworzeniu odporności przez gatunki szkodliwe.
Jeszcze bardziej poważnym stał się problem ochrony tzw. upraw małoobszarowych, dla ochrony których w wielu przypadkach całkowicie brakowało środków. Wynikało to stąd, że producenci skupiali swoją uwagę na uprawach, w których jest największe zużycie środków ochrony roślin.
Kolejnym aktem prawnym było rozporządzenie UE 1107/2009 oraz dyrektywa 2009/128, które zmieniły procedurę rejestracji i warunki stosowania środków ochrony roślin oraz wprowadziły obowiązkową integrowaną ochronę roślin. W celu uproszczenia procedury rejestracji i obniżenia jej kosztów zatwierdzono możliwości wprowadzania środków na podstawie przepisów dotyczących handlu równoległego i wzajemnego uznawania zezwoleń. Przepisy te dają możliwość łatwiejszego wprowadzania środków opartych na tej samej substancji czynnej.
| Tymczasowa rejestracja Wobec braku możliwości zwalczania niektórych gatunków organizmów szkodliwych lub braku możliwości ochrony niektórych upraw małoobszarowych, należy przypomnieć, że polska ustawa o środkach ochrony roślin daje możliwość grupom producenckim czy stowarzyszeniom producentów występowania o tymczasową rejestrację środka do danego zastosowania. |
Nielegalne środki ochrony roślin stanowią 10–15% polskiego rynku
W tym miejscu trzeba jeszcze zwrócić uwagę na problem nielegalnych środków ochrony roślin. Szacuje się, że stanowią one około 10–15% polskiego rynku, a w niektórych obszarach, np. przy granicach z krajami trzecimi – nawet 20%. Nielegalne środki to preparaty niezarejestrowane na terenie Polski, z etykietami w języku obcym, a także fałszywki imitujące oryginalny produkt.
Za kupnem i zastosowaniem takich preparatów przemawia ich niższa cena, jednak jest to oszczędność pozorna. Zastosowanie nielegalnego środka niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw (patrz ramka). Osobną sprawą są straty przemysłu fitofarmaceutycznego oraz państwa z powodu nieodprowadzonych podatków. Należy pamiętać, że posiadanie, stosowanie, a także sprzedaż nielegalnych preparatów może skutkować sankcjami finansowymi nakładanymi przez PIORiN (Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa) oraz odpowiedzialnością karną.
|
Zagrożenia wynikające ze stosowania nielegalnych środków ochrony roślin:
|
dr Tomasz Stobiecki IOR – PIB oddział Sośnicowice
